Osioł ze Shreka

Dagi

Nie mam codziennie, ale wolne wieczory mają mnóstwo plusów Mruga

A propos, wczoraj wróciłam z dwudniowego wypadu od babć ze wsi. Ech, do teraz pamiętam te przechadzki do północy, zieloną trawę, gonienie się po podwórku z wodą, bawienie się z cielakami i psiakami i wiele innych... Ja chcę tam wrócić!

Heh, swoją drogą, moja rodzinka (babcia, dziadek, wujek z ciocią, 2 kuzynami i 4 kuzynkami oraz babcia, dziadek, wujek, ciocia, kuzynka, kuzyn) mieszkają w bardzo znanych i śmiesznych miejscowościach... Jedni w Niedźwiedziu (nazwa wsi), drudzy we wsi koło... Włoszczowej xP

Kay

Ja jadę do babci na wieś w sierpniu

Ale jakoś mi się to nie uśmiecha...

Dagi

Oj, czemu? Wieś to genialne miejsce!

...no, właściwie to ja lubię też jeździć na wieś, bo mam z kim wyjść wieczorami...

Kay

Mam tam za dużo kuzynek, które nie odstępują mnie na krok. A ja dobrze czuję się tylko w towarzystwie przyjaciół.
Dziwne ze mnie Kay.

Dagi

Kuzynek... zależy w jakim wieku xP

Kay

7, 12, 13 i 16.
Żadna rewelacja... xD

Dagi

Aha. Cóż, u mnie sytuacja wygląda bardziej kolorowo - kuzynki 16, 17 (plus jej chłopak 21), koleżanki 17, 21, kuzyni 18, 19 i ewentualnie brat - 22 oraz druga kuzynka 22 z chłopakiem (tyle że nie znam wieku ^.^).

Czyli że... jestem najmłodsza?

Kay

Ja tam w sumie też jestem najmłodsza, bo ciągnie mnie do piłki nożnej, więc tym samym do tamtejszych chłopaków, z którymi żyje w całkiem przyjaznych stosunkach. Najmłodszy ma 15, więc starszy ode mnie Mruga

Dagi

...więc tylko kuzynki są "zmorą"? Mruga

Ja tam lubię jeździć na wieś. Kocham, można powiedzieć. Tyle że chyba nie chciałabym tam być przez całe życie...

Alexandra

a ja mam najlepiej bo...
mieszkam teoretycznie na wsi...

choć odkąd tylko nauczyłam się mówić zawsze podkreślałam, że mieszkam w Owczarkach -Grudziądz

no i już przeżyłam kozy latające po podwórku
kury
świnie sąsiadów były najgorsze bleh

i mimo, że to są "przedmieścia" to i tak czasem czuję, że to wieś
bo tak jak na wieś trudno się dostać Wesoly

ale największe nieszczęście tego wszystkiego to to, że to do mnie wszyscy przyjeżdzają
kuzynka najstarsza jest trzy lata młodsza
więc jak tu się cieszyc ?

Kay

No, jak tak naprawdę to też mieszkam na takich `wiejskich przedmieściach`. Ale ponieważ do Bielska mam 15 minut drogi, prościej mi powiedzieć, że właśnie tam mieszkam

Dagi

Teoretycznie mieszkam 4km od Żor, tyle że Rój to taka wiocha, którą nie da się nie kochać. Mamy tutaj i trochę historii (zabytkowy dworek, kapliczki, kościół etc.), i trochę stawów, i basen, i kościół, i szkołę (podstawówkę plus gimnazjum) z dość wysokim poziomem, i pawilon sportowy, i pełno lasów, pól i tak dalej.

Ale, mieszkając w bloku, niestety nie czuję w pełni tej magii wsi, którą czuję, gdy jestem u babci.

Kay

Czyli w sumie nie taka wiocha...

Dagi

W sumie nie, ale my ją tutaj tak nazywamy Mruga

Tyle że ma jedną wadę - za osiedlem przed basenem jest kopania (już nieczynna), w której kiedyś było kino - a teraz, kurna jasna mać, go nie ma : (

Dorve

a macie jakieś inne?