Osioł ze Shreka

Dagi

Na ZN?

Co jak co, ale teraz trochę mnie zszokowałaś. ZN to taki... no, pamiętnik. W pierwowzorze nie miał na celu przekazanie nic, dopiero z czasem wyszły te śmieszne sytuacje. Jak wspominałam kiedyś, kiedyś, miała to być taka terapia na tezę, iż życie nie jest szare.

A tak, w ogóle. Trochę z innej beczki. Jak sądzisz, lepiej dokończyć KP, czy wkrótce zacząć coś nowego (coś, w którym fabuła tkwi we mnie od dobrych kilkunastu tygodni)?

Kay

No właśnie, pamiętnik. Opisujesz proste sytuacje, a mimo to Twoje posty chce się czytać.

Nowy blog czy takie... pisanie po godzinach?

Dagi

Hyh. Dziękuję : )

Nowy blog byłby kolejną powieścią. Jestem niemal pewna, że bym ją dokończyła - tak jak jestem pewna, że skończę KP. Tylko nie wiem, czy jedno nie opóźni drugiego.

Kay

Jako Twoja fanka odpowiedziałabym natychmiast - TAK! nowy blog!
Ale jako osoba, która też czasem coś skrobnie, myślę, że najpierw lepiej dokończyć KP, a dopiero potem zabrać się za następne. Nawiasem: co to będzie? Może chociaż tak w skrócie się podzielisz informacjami? Mruga

Dagi

Hm, chyba coś zacznę, ale dopiero, jak skończę drugą część KP.

O czym to ma być? Rozdziałów byłoby dokładnie siedem (z czego jeden miałby z 20, 30 stron w Wordzie), a każdy zaczynałby się fragmentem Biblii z kolejnym dniem powstania świata. Fabuła dotyczyłaby tygodnia z życia jakiegoś człowieka (prawdopodobnie kobiety/dziewczyny) i w każdym niemal słowie nawiązywałaby do słów z Pisma Świętego.

Obawiam się jednak, że napisanie czegoś takiego będzie zbyt dużym wyzwaniem dla - bądź co bądź - nastolatki.

Kay

E, tam. A nawet jeżeli - wyzwania trzeba pokonywać Wesoly

Dagi

Ale można pokonywać wyzwania teraz albo za kilka lat, co też nie jest bez znaczenia, prawda?

Kay

Co Ci szkodzi podjąć się teraz, a dokończyć/poprawić za kilka lat?

Dagi

Bo wiem, jak by to "poprawianie" wyglądało - tak, jak wygląda poprawianie KP. Innymi słowy - piszę niemalże każde zdanie od nowa, dodaję trochę refleksji i opisów tu i tam. Zbyt dużo czasu i energii.

Chyba, że zabiorę się za coś innego. Mam jeszcze dwa inne pomysły i trzeci w drodze ^.^

Kay

Jakie? xdd

Dagi

Naprawdę chcesz posłuchać? xP

Kay

No, jasne.

Dagi

[mała dygresja - palec wskazujący mnie już od cykania w klawiaturę boli; zdecydowanie za długo dzisiaj pisałam]

Więc... Jedna fabuła byłaby dosyć prosta - zgryźliwa dziewczyna niejasnym sposobem przedostaje się na drugą stronę lustra. Z arystokratycznej rodziny do biednej chaty. Typowa metamorfoza, aczkolwiek nigdy nie stanie się w pełni dobra.

Drugi pomysł to stworzenie książki 'idealnej'. Ot, po prostu opisanie każdego możliwego wątku (przyjaźń, miłość, morderstwo) i gatunku (romans, przygotowy, sensacyjny). Wszystko ze sobą połączone.
W ostateczności wyjdzie nonsens totalny - i o to mi chodzi.

I, trzecia fabuła. Dziewczyna zapada w śpiączkę i jako duch - albo anioł - żyje na świecie. Sama musi wszystko odkryć, a jej jedynym przyjacielem są zwierzęta i pewne dziecko - ponieważ tylko oni ją widzą. Całość złączona zostanie z akcji i w dużej mierze refleksji nad światem.
Trochę mi to zalatuje filmami, gdzie tylko jedna osoba widziała anioła/ducha, no ale - cóż.

Mam też milion innych pomysłów, ale te niech sobie siedzą na razie u mnie w głowie ^.^

Kay

Najbardziej podoba mi się pomysł numer dwa

Dagi

Szczerze mówiąc, mi osobiście podoba się najbardziej ten wątek z Biblią, aczkolwiek uważam, że nie mam jeszcze na tyle sił, by go dobrze napisać.

A na drugim miejscu jest... no cóż, książka "idealna" ; ) Widzisz, podobne gusta mamy ^.^