Osioł ze Shreka

Alexandra

ja zastanawiam sie nad rozszerzeniem z chemi... w sumie nie wiem po co mi ona ale jak sie przyloze to wszystko lapie

wiec poki co mam zamiar rozszerzac matme, gere, fize i chemie...
choc wlasciwie nie wiem czy dam rade...

Kay

Ja bym tolerowała, jak najbardziej, gdybym jej nie miałam

Avis

ja toleruje, ale miałam zaledwie kilka lekcji więc wiecie

Latynka

Ja nie toleruję.
Mamy beznadziejną nauczycielkę. Mam 2 razy w tygodniu chemię i piszemy po 2 strony na jednej lekcji ...
Do tego już kazała się w tamtym tygodniu nauczyć pierwiastków do 36.
A jutro będę musiała mówić o tej genezie "Krzyżaków".
Trochę się boję bo tylko pamiętam jedno zdanie a tego trochę jest.
I tak mi będzie głupio stać przed klasą - -' <no a czyja to minka? ; >>

Latynka

No i zapomniałam że była 2 razy w psychiatryku ...

Alexandra

2 razy w psychiatryku ?
tak jak nauczycielka z chemi mojej przyaciółki

cos tych chemikow ciagnie do psychiatryka

Dagi

Ja z chemii będę pisać konkurs, choć idę dalej na humanistykę, dlatego się pytam xP

Psychiatryk? Hm, jedyna moja "wiedza" na temat tego miejsca to film "Przerwana lekcja muzyki". Z Angelina Jolie, która dostała za rolę Oskara. Zagrała perfekcyjnie, cud, miód i arbuzy po prostu.

Avis

ojoj. GENIALNA BABKA

ciekawe, czy nasza fizyczka kochana była kiedyś w psychiatryku...

Dagi

A co, byłabyś skłonna w to uwierzyć? xP

Avis

jasne xD a to, ze moja polonista była w psychiatryku to pewne na 100%. zmarnuje sie z ta baba

nienawidze jej z wzajemnoscia... a w podstawówce miałam taka fajna nauczycielke. co prawda dla innych to ona fajna nie była, ale ja byłam jej ulubienica

sorry, ze bez polskich liter, ale jem gruszke i mi po rekach cieknie

Kay

Moja polonistka jest niesprawiedliwa cholernie i ocenia jakość wypracowań na podstawie zachowania uczniów i ich stosunku do przedmiotu. Przykładowo, luby mój ma ją głęboko w dupie, co namiętnie jej okazuje i olewa sobie polski na calutkiej lini (ii?), a kiedy oddaje do oceny MOJE zadanie (znaczy, napisane przeze mnie) dostaje ZAWSZE 4. Dam sobie coś uciąć, że gdybym ja albo inna osoba, która jej nie podpadła, oddałabym to zadanie, dostałabym tą przeklętą piątkę. Do każdego zadania przykładam się tak samo, a ostatnie 2 zadania, które mu napisałam sprawdzała jeszcze dodatkowo ciotka dziennikarka i błędy wszystkie stylistyczne i językowe mi poprawiła.
Może brzmi nieco narcystycznie, ale taka jest niestety prawda.

Nie cierpie tej baby, nie cierpię...!

Dagi

E tam, ja dostałam dobry w zeszłym roku na koniec tylko dlatego, że mam zły styl pisania. Bardzo zły. Nieodpowiedni.

Zrobiłam teraz malutką prowokację... Dałam jej "Dream", żeby przeczytała i oceniła. Generalnie tylko pierwszą stronę czytała i mówi, że to jakieś dziwne jest. Ciekawe, jaka będzie jej mina, gdy powiem, że dzięki temu opowiadaniu będę tworzyła serial xP

D'ark

Pff chyba serio niepoważna. Przecież ty Dagi jesteś sławna w całym swiecie blogowym z KP. Ehh nauczyciele. Ja też raz napisałam zadanie koledze, który zachowuje się trochę gorzej niż luby Kay. Dostał 2 za zadanie za które ja bym dostała conajmniej 4. Niesprawiedliwość.

Avis

a mnie najbardziej skrytykowała z całej kasy

nie, że się chwalę, ale wątpię by inni mieli to napisane dużo lepiej...

Dagi

D'ark - z tą sławą to chyba przesadzasz xP

A tak a propos... to nikt nie ma w miarę normalnej polonistki z nas?